Relacja ze spotkania wokół „Głuszy"
„Głusza" to lektura, która wstrząsa, zaskakuje, ale też uczy empatii. Taki właśnie charakter miało piątkowe spotkanie.
Prawdopodobnie każdy, kto przeczytał „Głuszę” poczuł, że ten reportaż powinni przeczytać wszyscy. To lektura, która porusza, zaskakuje, a momentami wstrząsa. To coś, czego nie da się zapomnieć.
Co można zrobić, żeby cokolwiek zmienić w sytuacji g/Głuchych w Polsce? Rozmowa o tej książce jest dobrym punktem wyjścia do zmian, bo wiele rzeczy nam uświadamia.
Teatr Polski, gdzie na „Spektaklach bez barier” g/Głusi i słyszący widzowie zasiadają razem na jednej widowni, wydał się idealną przestrzenią do zorganizowania spotkania wokół tego reportażu.
– Jesteśmy niepełnosprawni tylko między wami, słyszącymi. Gdy jesteśmy sami ze sobą, głusi z głuchymi, możemy używać naszego języka i nie czujemy się inni. – to słowa jednego z bohaterów „Głuszy", które uświadamiają to, czego większość z nas nie wie – że g/Głusi posługujący się polskim językiem migowym (pierwszym, naturalnym językiem dla osób głuchych od urodzenia) mają własny język i kulturę, natomiast język polski wielu z nich sprawia ogromne trudności i jest tak naprawdę dla niesłyszących Polaków językiem obcym, trudnym do nauczenia. Niepełnosprawnymi czyni ich to, jak urządzony jest świat – dostosowany wyłącznie do potrzeb słyszącej większości.
Podczas spotkania my - słyszący uczestnicy zostaliśmy przez chwilę postawieni w sytuacji, w której na co dzień znajdują się g/Głusi. To my potrzebowaliśmy tłumacza na język foniczny, żeby zrozumieć przekaz w polskim języku migowym płynący i ze sceny i od widzów. Dla osób słyszących było to ciekawe doświadczenie, swego rodzaju „odwrócenie sytuacji”, które mogło trochę zmieć nasze myślenie. Pod tym względem również to spotkanie było wyjątkowe, bo żeby przekaz był zrozumiały dla wszystkich - głuchych i słyszących uczestników, potrzebne były dwa rodzaje tłumaczeń.
Tak jak pisaliśmy w zapowiedziach – książka jest bardzo poruszająca, zaskakująca, a nawet wstrząsająca. Taki charakter miało też to spotkanie – mocne, pełne emocji. Uczestnicy byli bardzo poruszeni, a rozmowy trwały jeszcze długo po zakończeniu. Atmosfera była niezwykła. Okazało się, że spotkanie mogłoby trwać jeszcze o wiele dłużej, niż planowaliśmy, bo i g/Głusi i słyszący uczestnicy mieli ogromną potrzebę podzielenia się swoimi emocjami i historiami ze swojego życia. Dlatego rozmowy w foyer trwały jeszcze długo po zakończeniu wydarzenia na scenie. Ogromną wartością tego spotkania była wspólna obecność i pełna emocji rozmowa osób słyszących z g/Głuchymi.
Przede wszystkim jesteśmy szczęśliwi, że w końcu udało się zorganizować spotkanie wokół „Głuszy”, ale jeszcze bardziej cieszy nas fakt, że przyszło tak dużo osób – sala była pełna, widzowie siedzieli nawet na dostawkach. Miło nam, że zaproszenie przyjęła autorka Anna Goc i pozostali znakomici goście. Prowadzącą była Dagmara Stanosz – prezeska Fundacji Antropologii i Komunikacji INGRAFT, antropolożka kultury i historyczka sztuki, od kilkunastu lat związana z obszarem projektowania inkluzywnego i edukacji w muzeach, a towarzyszył jej Michał Justycki - wiceprezes fundacji, koordynator międzynarodowej współpracy ze społecznością Głuchych, historyk sztuki, artysta- malarz i grafik, edukator, osoba niesłysząca.
Spotkanie wokół książki „Głusza” uzmysłowiło nam, między innymi, jak ważna jest świadomość i edukacja, wiedza na temat osób z niepełnosprawnościami, wzajemne poznanie. Próbujemy w Teatrze Polskim, w ramach projektu SBB trochę tej wiedzy „przemycić” przy okazji naszych działań. Stąd na przykład wziął się pomysł na dwie akcje - „Migamy w Polskim” (w 2022 stworzyliśmy plakaty i ulotki z aktorami przedstawiającymi alfabet języka migowego oraz filmiki z podstawowymi znakami PJM z udziałem naszych aktorów) oraz realizowana w tegorocznej edycji projektu akcja
„WSPÓŁodczuj w teatrze – poznajmy się bliżej”.
Są to krótkie prelekcje i spotkania przed przedstawieniami dla wszystkich widzów obecnych na przedstawieniu, prowadzone przez osoby z dysfunkcją wzroku i słuchu, poświęcone są między innymi językowi i kulturze Głuchych; w ramach akcji widzowie mieli na przykład okazję nauczyć się kilku znaków języka migowego, ale także poznać zasady zachowania w stosunku do psa asystującego osobie niewidomej.
Realizujemy cykl „WSPÓŁodczuj w teatrze” bo mamy poczucie, że w działaniu na rzecz dostępności i znoszenia barier najważniejsze są spotkania, poznawanie się, a nie tylko przystosowywanie spektakli poprzez tworzenie audiodeskrypcji, napisów dla niesłyszących, czy tłumaczenie na język migowy.
Teatr jest do tego idealnym miejscem, bo tam właśnie spotykają się ludzie „pełnosprawni” z tymi, którzy odbierają świat i sztukę trochę inaczej. Ale piękne jest to, że na teatralnej widowni wszyscy razem możemy cieszyć się sztuką, tylko każdy z nas na swój sposób, taki, który jest dla niego dostępny. Dzięki dostosowaniu spektakli do potrzeb różnych grup możemy wspólnie doświadczać teatru, różnych emocji, bawić się i wzruszać, uczyć się zrozumienia i empatii w naturalny sposób. To wielka wartość projektu. „Spektakle bez barier” od samego początku były pomyślane jako wydarzenia integracyjne, gdzie na teatralnej sali spotykają się osoby z niepełnosprawnościami i inni widzowie. Nigdy nie chcieliśmy w ramach projektu robić spektakli „zamkniętych”, przeznaczonych wyłącznie dla osób z niepełnosprawnością.
Wydarzenie odbyło się w ramach projektu SPEKTAKLE BEZ BARIER 2024 – EDYCJA XI dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

